Kiedy ich dziecko jest zbyt ciche, matka staje się nieufna: to, co potem odkrywa, wprawia ją w osłupienie.

Seattle (USA) – Rodzice małych dzieci znają tę złotą zasadę: gdy nagle w pokoju dziecka zapada cisza, nie oznacza to, że można odetchnąć z ulgą, lecz raczej trzeba być czujnym. Są wtedy dwie możliwości – albo dziecko jest w najlepszym wypadku pogrążone w myślach w swojej zabawie, albo zrobiło coś nieodpowiedniego. W przypadku jednej matki z amerykańskiego stanu Washington prawdopodobnie zachodzi druga opcja …

Amerykańska matka opowiada na Threads o nieprzyjemnym doświadczeniu ze swoim małym dzieckiem. (Zdjęcie symboliczne)
Amerykańska matka opowiada na Threads o nieprzyjemnym doświadczeniu ze swoim małym dzieckiem. (Zdjęcie symboliczne)  © 123rf/nadezhda1906

Mama Carla Souza z Seattle udostępniła w sieci post na Threads, który stał się wiralem i z którym wiele innych rodziców doskonale się identyfikuje.

W swoim wpisie napisała: „Jeśli wasze małe dziecko nagle zacznie cicho bawić się, musicie to sprawdzić”. Do tego dołączyła zdjęcie laptopa marki Apple.

Co od razu rzuca się w oczy: klawiatura i touchpad MacBooka są całkowicie pokryte białą masą.

Carla od razu podała rozwiązanie dla swoich obserwatorów: „Tak, to jogurt na MacBooku Air mojego męża, wyjaśniła na Threads.

Małe dziecko „upiększyło” laptop ojca jogurtem

Laptop ojca z USA został „upiększony” przez jego córkę jogurtem.
Laptop ojca z USA został „upiększony” przez jego córkę jogurtem.  © Screenshot/Threads/Carla Souza

Najwyraźniej twoje małe dziecko bardzo starannie dopilnowało, aby – poza małą plamą – naprawdę wszystko na laptopie było pokryte produktem mlecznym. „Założę się, że to była dla niej przyjemna przygoda sensoryczna” – mówi sarkastycznie Carla w sekcji komentarzy pod postem innego użytkownika. Dodaje również w innym miejscu, że jej córka była „bardzo zadowolona” ze swojego przestępstwa.

Inni użytkownicy wątków wyrażają swoją opinię na temat tego jogurtowego wpadki: „O co ci tak naprawdę chodzi? To jest Apple z jogurtem 🤣” – pisze jedna osoba, rozbawiona.

Niektórzy początkowo nie zauważyli problemu, ponieważ pomyśleli, że to inny produkt mleczny: „Dlaczego do diabła pomyślałem, że owinąłeś klawiaturę folią plastikową, tak jak moja babcia kiedyś owijała swoje kanapy? 😭”

Carla Souza mieszka razem z mężem, córką i psem w Seattle.
Carla Souza mieszka razem z mężem, córką i psem w Seattle.  © Bildmontage/Screenshot/Instagram/cinza_whippet, pgray_photo

Również inni rodzice zgłaszają psoty swoich dzieci

Pod postem Carli szybko gromadzą się żarty innych dzieci, które zostały udokumentowane przez ich rodziców.

Czytelnik podsumował to idealnie: „Dzieci w 99 procentach są ucieleśnieniem natrętnych myśli.” Ma na myśli to, że maluchy robią to, czego my, dorośli, nigdy byśmy sobie nie pozwolili – choć w naszej głowie wciąż o tym marzy.