Gdy jako matka widzi autoportret swojego syna, od razu wyciąga telefon – „Czy powinniśmy się martwić?”

Los Angeles (Kalifornia, USA) – To, że wyobraźnia dzieci jest naprawdę nieograniczona, udowodnił zabawny (a może i przerażający) rysunek siedmiolatka.

Rysunek Michaela (po prawej na zdjęciu) wyróżnia się w porównaniu z portretami pozostałych dzieci (po lewej).
Rysunek Michaela (po prawej na zdjęciu) wyróżnia się w porównaniu z portretami pozostałych dzieci (po lewej).  © Bildmontage: Screenshot/TikTok/@chriss_nicolee (2)

Matka Christine musiała niedawno udać się na spotkanie z rodzicami w szkole swojego syna Michaela, które dotyczyło głównie jego postępów w nauce i rozwoju osobistego.

Aby umilić sobie czas oczekiwania na rozmowę, Christine spojrzała na rysowane autoportrety wszystkich pierwszoklasistów. Gdy w końcu dotarła do własnoręcznie namalowanego obrazu swojego syna, nie mogła powstrzymać się od wyciągnięcia telefonu i nagrania wideo.

W przeciwieństwie do rysunków innych dzieci, które są dość realistyczne, na obrazie Michaela widniało śmiejące się potwór strach na wróble z czerwonymi oczami i ostrymi zębami. Obok niego znajdowała się równie niebezpieczna wąż.

Bo Christine uznała przedstawienie Michaela za tak zabawne, natychmiast opublikowała wideo na TikTok i napisała żartobliwie: „Czy powinniśmy się martwić? Oglądajcie do końca!”

Matka celebruje wizerunek swojego syna na TikToku

Matki dzielą się podobnymi doświadczeniami w komentarzach

Christine jest już zaznajomiona z przerażającą stroną swojego syna.
Christine jest już zaznajomiona z przerażającą stroną swojego syna.  © Screenshot/TikTok/@chriss_nicolee

To, że Amerykanka nie jest jedyną mamą z fantazyjnym dzieckiem, szybko potwierdziły się w sekcji komentarzy. Tam pojawiło się wielu innych rodziców, którzy również pokazywali rysunki swoich pociech.

„Moja córka narysowała Pennywise’a i jego balon. Powiedziała, że nie wie, jak narysować siebie”, relacjonowała na przykład użytkowniczka TikToka.

W przeciwieństwie do Newsweek zdradził Christine, że nie była szczególnie zaskoczona autoportretem swojego syna: „Było dokładnie takie, jak sobie wyobrażałam. On uwielbia rysować straszne rzeczy i naprawdę w tym jest dobry”.