„Co do diabła zrobiłam?” – kobieta pokazuje brzydką rzeczywistość swojego liftingu twarzy
USA – Co tak naprawdę dzieje się po liftingu? O tym właśnie opowiedziała tiktokerka LeAnn Hawks (45) – i jednocześnie pokazała „brzydką, przerażającą” rzeczywistość.
Kilka miesięcy temu 45‑letnia mieszkanka stanu Arizona w USA przeszła szereg zabiegów: lifting głębokich warstw twarzy, podniesienie szyi, lifting brwi i podbródka, operację powiek górnych i dolnych oraz przeszczep tłuszczu do twarzy i ust.
Jak podało People, cały zabieg trwał niecałe sześć godzin. Około miesiąc po operacji LeAnn opublikowała zdjęcie na mediach społecznościowych i szokowała widzów drastycznym efektem.
„Nawet nie wiedziałam, czy mogę w ogóle pokazać to zdjęcie” – powiedziała w klipie, po czym udostępniła selfie, na którym jej oczy były mocno spuchnięte i niebieskawe, a skóra przybrała szarawy odcień. Widać było także liczne szwy na głowie i szyi.
Nie tylko jej obserwatorzy, ale i ona sama była zaskoczona wynikiem operacji. Dodała: „Co do diabła zrobiłam? – to naprawdę było moje myślenie po operacji”.
Pierwszy tydzień rekonwalescencji był bardzo trudny. Pamięta, że w panice z powodu swojego wyglądu nie mogła się uspokoić. Po około dziewięciu dniach pojawiły się pierwsze efekty.
Początkowo poddała się zabiegowi, ponieważ po drastycznej utracie wagi pojawiła się luźna skóra, która sprawiała, że wyglądała starszej niż w rzeczywistości.
Mimo że najgorsze urazy 45-latki już się zagoiły, proces gojenia wciąż trwa – i na bieżąco informuje o tym swoich obserwatorów.