Babcia chce zająć się tortem weselnym: to, co z tego wyjdzie, zostanie wszystkich zszokowane.
USA – Nie ma co się spodziewać, że podczas ślubu wszystko pójdzie idealnie. To, przez co musiała przejść kobieta z USA w swój wymarzony najpiękniejszy dzień, graniczy z torturą! W internecie panna młoda wylewa teraz serce i przedstawia prawdziwą listę tego, co może pójść nie tak przy ceremonii …
Użytkowniczka „Fit-Procedure-2047” publicznie opisała swoją katastrofalną ceremonię ślubną na Reddit, pod wpływem rady przyjaciółki. Sama uroczystość była dokładnie taka, jaką „wyśniła”, bo mogła poślubić swojego najlepszego przyjaciela. Wszystko inne chciałaby jednak wymazać z pamięci. „Chaos wokół zasługiwałby na własny reality‑show”, napisała Amerykanka.
Wszystko zaczęło się od jej babci „Jackie”, która miała zająć się tortem weselnym. Nikt jednak nie przypuszczał, że seniorka nie ma żadnego talentu do pieczenia.
„Chciałam prosty, elegancki, dwukondygnacyjny tort z niewielką ilością lukru i kilkoma subtelnymi akcentami brokatu, na którym widniałoby „Just Married””, wyjaśniła użytkowniczka Reddita. To, co spotkało ją w dniu ślubu, kompletnie ją zaskoczyło.
Zamiast stylowego tortu babcia Jackie przygotowała krwawo‑różowe, brokatowe monstrum , które według jej wnuczki było „tak okropne”, że nie mogła nawet go pokroić.
Chaosowy ślub staje się wiralem na Reddit
Wcześniej pan młody i jego świadkowie mieli wypadek samochodowy, który na szczęście okazał się niegroźny – „Mieli tylko kilka zadrapań na zderzaku”, napisała autorka posta na Redditzie, który stał się wiralem.
Podczas przygotowań babcia pana młodego nagle postanowiła, że w jej domu nie da się tego zrobić, i wyrzuciła ich na zewnątrz. „Las stał się naszym planem B, a na szczęście miałam jeszcze trochę papieru toaletowego z ostatniego wyjazdu na kemping, który leżał w samochodzie”, dodała cynicznie panna młoda.
W okolicach południa, co było zrozumiałe, doznała ataku paniki, bo wszystko było trochę za dużo.
Świadkowa zostaje zwolniona z obowiązków.
Kolejnym punktem na liście problemów była jedna z druhen. Poza tym, że kobieta o imieniu Sophie zachowywała się nieodpowiednio już na wieczorze panieńskim, spóźniła się także w dniu ślubu, prawie nie pomagała i rozpraszała fotografa podczas tańca matki panny młodej, twierdząc, że to ona jest „najważniejszą” osobą wśród gości weselnych. W rezultacie pan młody zwolnił ją z „swoich obowiązków”.
Wściekła Sophie uciekła z przyjęcia i niechcący zabrała ze sobą inną druhnę, na której była zależna. W tym czasie panna młoda zauważyła, że zniknęło kilka jej rzeczy, o które powinna była dbać druhna Sophie.
Do tego druga babcia pana młodego, z zupełnie niezrozumiałych przyczyn, nie przyprowadziła swojego słabego męża, mimo że para młoda wielokrotnie oferowała pomoc. „Byłam wściekła”, mówiła panna młoda, tęskniąc za dziadkiem Drake’em, którego brakowało jej podczas ceremonii.
Podsumowując, Amerykanka po tym chaotycznym dniu wyciąga pozywną konkluzję: „Gdy tylko znalazłam się w ramionach mojego męża, wszystko inne zostało zapomniane.” Mimo to jej małżeństwo rozpoczęło się „idealnie”.