Kobieta po pijanemu przebiegła słynny maraton w Nowym Jorku: "Niczego nie żałuję"
Nowy Jork (USA) - Pięć kieliszków i dużo piwa, a do tego słodycze - to, co brzmi jak upojny wieczór imprezowy, było ostatnio przekąską dla młodej biegaczki długodystansowej. Justine Huang (26) wzięła udział w słynnym maratonie nowojorskim - i dotarła do mety pijana!

3 listopada ponad 55 000 entuzjastów biegania wystartowało w 53. edycji prestiżowego maratonu - w tym Justine Huang. Ale aby przetrwać 42 kilometry, nie polegała tylko na wodzie i squashu.
26-latka podzieliła się swoim szalonym planem z internetem na swoim kanale TikTok . Kilka klipów pokazuje wysportowaną Amerykankę wielokrotnie sięgającą po shoty i piwo podczas biegu - i nadal spokojnie biegnącą.
Dwa z filmów stały się wirusowe, a jej najbardziej udany klip ma obecnie prawie dwanaście milionów wyświetleń i ponad dwa miliony polubień!
Huang ujawniła teraz portalowi npr, że wypiła "cztery lub pięć shotów" i "cztery lub pięć pół szklanki piwa". W międzyczasie wypiła też Prosecco.
Decyzja o bieganiu po pijanemu została podjęta, gdy niespodziewanie otrzymała miejsce startowe nie tylko w maratonie NYC, ale także w maratonie w Chicago. Oba są jednymi z najważniejszych imprez biegowych na świecie i tylko niewielka liczba kandydatów może w nich wystartować.
Huang pobiegła nawet w obu!
Viral TikToks: Justine Huang pokazuje światu swój pijacki maraton
5 godzin i 36 minut: Jedzenie i picie spowalniają biegacza
Po osiągnięciu swoich sportowych celów w Chicago, zaledwie trzy tygodnie później mogła odpocząć w Wielkim Jabłku. "Chciałam zjeść wszystko, co widziałam, a potem wypić wszystko, co przynieśli widzowie. Taki był mój plan na ten wyścig" - powiedziała - "ale nie spodziewałam się, że będzie tyle jedzenia i napojów [alkoholowych]".
Częściowo z powodu tych okoliczności ukończenie maratonu zajęło jej 5 godzin i 36 minut. Aby upewnić się, że nie padnie martwa po godzinie, wytrenowana biegaczka zawsze piła wystarczającą ilość wody w międzyczasie.
"Podczas biegu poznałam tak wielu fajnych ludzi" - zachwycała się Huang. "Przebiegłam całą trasę z moją najlepszą przyjaciółką, dla której był to pierwszy maraton" - dodała.
"Bycie z nią i widok naszych przyjaciół, którzy spędzili cały dzień biegając po mieście i znajdując miejsca, by nam kibicować, sprawiło, że byłam taka szczęśliwa. Niczego nie żałuję".