Kolejne kłopoty dla niemieckiej "klimatycznej Shakiry": Anji Windl grozi deportacja

Graz/Wiedeń (Austria) - Kolejne kłopoty dla Anji Windl (28)! Znana niemiecka aktywistka polityczna i klimatyczna po raz kolejny ma poważne kłopoty z władzami w swoim przybranym kraju, Austrii . Federalny Urząd ds. Imigracji i Azylu (BFA) wszczął nawet przeciwko niej postępowanie. Studentce psychologii grozi deportacja.

Aktywistka klimatyczna Anja Windl (28) może wkrótce opuścić Austrię.
Aktywistka klimatyczna Anja Windl (28) może wkrótce opuścić Austrię.  © /dpa/APA | Georg Hochmuth

W filmie opublikowanym w tym tygodniu na Instagramie 28-latka wyjaśniła, że BFA planuje wydać jej zakaz pobytu.

"Z powodu moich protestów przeciwko negocjacjom koalicyjnym ÖVP-FPÖ grozi mi wydalenie z Austrii" - powiedziała.

List z Urzędu Federalnego można nawet krótko zobaczyć w jej poście.

Jest w nim oskarżona o posiadanie "uzasadnionych powodów", by sądzić, że zachowanie Windl stanowi "rzeczywiste, znaczące i obecne zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa".

W ramach protestów przeciwko prawicowemu ekstremizmowi, studentka mieszkająca w Grazu, na początku roku wysmarowała siedzibę partii ÖVP psimi odchodami i napisała na ścianie budynku "Śmierdzi tu brunatnym gównem".

Aktywistka, znana również jako "Climate Shakira", była już więziona w Niemczech i Austrii za swoje protesty klimatyczne.

Anja Windl poinformowała o toczącym się przeciwko niej postępowaniu na Instagramie

"Klimatyczna Shakira" w obliczu deportacji do Niemiec: inni nie mają "tego przywileju"

Windl podczas przesłuchania w Federalnym Urzędzie ds. Imigracji i Azylu w Austrii dwa lata temu.
Windl podczas przesłuchania w Federalnym Urzędzie ds. Imigracji i Azylu w Austrii dwa lata temu.  © dpa/APA | Erwin Scheriau

Windl jest jednak pewna: "Mój paszport mnie chroni".

Wydaje się, że nie czuje się szczególnie zagrożona obecnym postępowaniem. Wie o swoim przywileju - w najgorszym przypadku zostałaby deportowana do Niemiec.

Wyjaśniła na Insta: "Ludzie bez obywatelstwa UE nie mają tego przywileju - są pozbawieni praw obywatelskich, źle traktowani i deportowani w sytuacjach zagrażających życiu na zewnętrznych granicach Europy".

Nie jest jednak gotowa zaakceptować dowodów BFA!

"Gdybym otrzymała zakaz pobytu lub zostałabym deportowana, oczywiście złożyłabym odwołanie do Federalnego Sądu Administracyjnego", powiedziała w piątek Bildowi.