Rozdzierające serce: gwiazda NFL i jego żona trzymają w ramionach zmarłego syna

Cleveland - To zdjęcie łamie serce. Mama tuli w ramionach swojego nowo narodzonego synka, a jego tata trzyma jego główkę w jednej ręce. To, co dla milionów ludzi jest najpiękniejszym momentem w życiu, tutaj jest strasznym dramatem, ponieważ małe dziecko już nie żyje.

Moment, w którym Hakeem Adeniji (26 lat, po prawej) i jego żona Kayla trzymają w ramionach zmarłego syna Semiu.
Moment, w którym Hakeem Adeniji (26 lat, po prawej) i jego żona Kayla trzymają w ramionach zmarłego syna Semiu.  © Screenshot/Instagram/_hakeem78

Gwiazda NFL Hakeem Adeniji (26) i jego żona Kayla stracili dziecko tydzień temu.

Oboje dzielą się rozdzierającymi serce chwilami losu na Instagramie . Dzielą się swoim bólem ze światem i pokazują Kaylę leżącą na stole operacyjnym we łzach. Inny film pokazuje moment, w którym pielęgniarka trzyma ich dziecko w ramionach, ale ono już nie oddycha.

Zamiast chwili, w której amerykański piłkarz i jego żona witają nowe życie, stają w obliczu śmierci własnego dziecka.

"Musieliśmy pożegnać się z najdoskonalszym, najpiękniejszym chłopcem, jakiego kiedykolwiek widziałem. Miał głowę pełną loków i nos tatusia. Najdelikatniejsze policzki i duże dłonie. Zawsze będzie moim synem, a ja zawsze będę jego mamą" - napisała Kayla we wzruszających słowach.

Serce małego chłopca przestało bić około tydzień przed planowanym porodem, a dzielna mama musiała urodzić dziecko swoich marzeń.

Hakeem Adeniji i jego żona Kalya przeszli już długi proces sztucznego zapłodnienia

Kayla musiała urodzić martwe dziecko.
Kayla musiała urodzić martwe dziecko.  © Screenshot/Instagram/kaylamadeniji

Hakeem przeszedł przez najtrudniejsze godziny swojego życia razem z Kaylą i sam pożegnał się na Instagramie.

"Był gniew, smutek i pustka. Nigdy nie zobaczę, jak dorasta, a on nigdy nie przeczyta pamiętnika, który dla niego napisałem" - opłakiwał stratę.

Para była w stanie spełnić swoje marzenie o posiadaniu własnego dziecka tylko dzięki długiemu procesowi sztucznego zapłodnienia.

W maju ogłosili szczęśliwą nowinę, a Kayla podzieliła się swoją trudną podróżą na Instagramie. Wyjaśniła, jak bezskutecznie próbowali począć naturalnie od listopada 2023 roku i jak później stało się jasne, że sztuczna inseminacja była jedyną opcją.

Pierwszy transfer nie powiódł się, Kayla nie była w ciąży. Ale następnym razem się udało. Oboje rozmawiali o posiadaniu czwórki dzieci. Teraz muszą pożegnać się z pierwszym, nie spędziwszy z nim ani jednego dnia.