Żałoba po Valu Kilmerze (†65): Gwiazda "Batmana" przez lata była przykuta do łóżka
Los Angeles (USA) - Szok wciąż pozostaje głęboki! We wtorek wieczorem (czasu lokalnego) ogłoszono, że gwiazda "Top Gun" i "Batman Forever" Val Kilmer zmarł w wieku 65 lat . Jednak śmierć nie była zaskoczeniem dla jego krewnych. W ostatnich latach aktor był przykuty do łóżka.

Jak potwierdziła jego córka Mercedes (33) w rozmowie z New York Times, Kilmer zmarł na zapalenie płuc. Hollywoodzki gwiazdor od lat cierpiał na raka i zmarł we wtorek w swoim domu w Los Angeles.
Jego ostatni publiczny występ miał miejsce sześć lat temu. Kilmer coraz rzadziej opuszczał swój dom od 2019 roku. Jak donosi portal TMZ, w latach poprzedzających jego śmierć był nawet przykuty do łóżka.
U aktora "Willow" zdiagnozowano raka gardła wiele lat temu, ale twierdził, że pokonał raka w 2017 roku. Jednak według TMZ, leczenie osłabiło go tak bardzo, że 65-latek musiał spędzić koniec swojego życia całkowicie wyczerpany w łóżku.
Mówi się, że Kilmer nie doznał nawrotu raka, ale jego stan pogarszał się coraz bardziej, tak że jego organizm nie był już w stanie bronić się przed zapaleniem płuc. Jego rodzina wiedziała, że nie zostało mu wiele życia.
Rodzina i przyjaciele mogli pożegnać się z Valem Kilmerem

W ostatnich tygodniach stan zdrowia Kilmera pogarszał się coraz szybciej. Przyjaciele i rodzina zdążyli jednak pożegnać aktora.
65-latek pozostawił po sobie dwójkę dzieci. Mercedes i Jack Kilmer (29) planują obecnie pogrzeb ojca. Nie wiadomo jeszcze, czy odbędzie się on w kameralnym gronie, czy publicznie.
Śmierć hollywoodzkiego gwiazdora wywołała wielki smutek nie tylko wśród jego fanów i rodziny, ale także w świecie celebrytów. Wielkie gwiazdy, takie jak Cher i reżyser Francis Ford Coppola, publicznie złożyły hołd aktorowi.
Nawiasem mówiąc, Val Kilmer po raz ostatni - bardzo zaskakująco - pojawił się w filmie w 2022 roku, kiedy to na krótko pojawił się u boku Toma Cruise'a (62 lata) w filmie " Top Gun: Maverick " w swojej dawnej roli "Icemana".