Po dwóch tygodniach na oddziale intensywnej terapii: gwiazda reality TV umiera w wieku 33 lat
USA - Wielki smutek po śmierci gwiazdy "Floribama Shore" Kirka Medasa: ulubieniec reality show zmarł w piątek w wieku zaledwie 33 lat.

Dwa tygodnie wcześniej został przyjęty na oddział intensywnej terapii szpitala w amerykańskim stanie Floryda.
Według TMZ, Kirk zmarł w wyniku ciężkiej niewydolności wątroby.
Jego ojciec powiedział medium, że 33-latek cierpiał na martwicze zapalenie trzustki - chorobę, w której części trzustki obumierają.
Zaledwie dzień przed śmiercią, jego przyjaciółka i koleżanka Aimee Elizabeth Hall ogłosiła na Instagramie , że Kirk został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i podłączony do respiratora.
Wraz z inną koleżanką z reality show "Floribama Shore", Nilsą Prowant, rozpoczęła kampanię GoFundMe, aby wesprzeć rodzinę Kirka. Do tej pory zebrano około 31 000 euro.
Kirk Medas zmarł w wieku zaledwie 33 lat

Według People , Candace napisała w usuniętym już poście na Facebooku :
"Straciliśmy naszego brata, naszego najlepszego przyjaciela, nasze serce - Kirka. Byłam na plaży, kiedy to poczułam. Jeszcze zanim zadzwonił telefon, delfin pojawiał się w moim domu, jakby się żegnał. Kirk i ja kochaliśmy delfiny i ocean - i w tym momencie po prostu wiedziałam".
Dodała, że pociesza ją fakt, że 33-latek nie musi już cierpieć.
"Nigdy nie zapomnę, jak podłączyli go do respiratora tuż przed zapadnięciem w śpiączkę. Powiedziałam mu, że go kocham, a po jego twarzy spłynęły łzy. Ten obraz pozostanie ze mną na zawsze" - powiedziała Aimee.
Nilsa powiedziała portalowi internetowemu, że Kirk był kimś więcej niż tylko przyjacielem - "rodziną, wujkiem, współlokatorem, po prostu najlepszą osobą, jaką można sobie wyobrazić".
Dodała, że jego dusza była najmilsza i najbardziej szczera, jaką kiedykolwiek znała. Jego miłość i wsparcie będzie jej towarzyszyć na zawsze.