Pamela Anderson pokazuje się prawie bez makijażu: "Nie ma żadnych tajemnic"
Zurych (Szwajcaria) - Hollywoodzka aktorka Pamela Anderson (57 lat, "Baywatch") przyjęła nagrodę "Golden Eye" na Festiwalu Filmowym w Zurychu.

Przez niektórych została spisana na straty, ale jej czas jeszcze się nie skończył, powiedziała w swoim przemówieniu: "Dołącz do mnie w tym nowym rozdziale, nie ma żadnych tajemnic".
Anderson została uhonorowana zarówno za swoją różnorodną karierę, jak i za rolę w filmie "The Last Showgirl" reżyserki Gii Coppoli (37). Dyrektor festiwalu Christian Jungen (51) nazwał ją "godną Oscara".
Mówił o "powrocie roku". Anderson gra tancerkę Shelley u schyłku kariery, ponieważ jej występ w Las Vegas zostaje odwołany po ponad 30 latach. "Kiedy przeczytałam scenariusz, pomyślałam: To ja. Nikt inny nie może zagrać tej roli" - powiedziała Anderson.
Anderson stała się kultową postacią w latach 90. jako ratowniczka w serialu Baywatch . Publicznie świętowała liczne związki i rozwody. Według festiwalu filmowego Anderson pokazuje teraz "autentyczną wrażliwość".

Podobnie jak w przypadku wielu publicznych wystąpień w niedawnej przeszłości, pojawiła się prawie bez makijażu. Swoje przemówienie odczytała po cichu z kartki papieru. Oficjalna nazwa festiwalu to "Zurich Film Festival" (ZFF), bez umlautu, zgodnie z angielską pisownią szwajcarskiego miasta.