Nina Chuba doświadcza na planie krwawego horroru: „Codziennie dostawać zastrzyk”.

Hamburg – To nie było wcale zabawne! Obecnie Nina Chuba (26) należy do najpopularniejszych niemieckich artystek popowych. Wcześniej stała przed kamerą telewizyjną – i wtedy podczas kręcenia filmu doświadczyła prawdziwego koszmaru.

Piosenkarka Nina Chuba (26) przeżyła prawdziwy horror podczas kręcenia odcinka ZDF „Traumschiff”.
Piosenkarka Nina Chuba (26) przeżyła prawdziwy horror podczas kręcenia odcinka ZDF „Traumschiff”.  © Christian Charisius/dpa

To był rok 2018, kiedy Chuba wciąż płynęła pod radarami, ale mogła wystąpić w klasycznym serialu ZDF „Das Traumschiff”. W wywiadzie dla szwajcarskiego Blick wspominała tę „całkiem absurdalną” epokę.

„Spędziliśmy dwa miesiące na statku i kolejny miesiąc w drodze”, przypomniała 26‑letnia. „Codziennie dostawałam zastrzyk od lekarza, bo miałam chorobę morską. Potem leżałam w łóżku, bo to tak wyczerpuje.”

Ogólnie pobyt na statku wycieczkowym nie był zbyt ekscytujący. „Jako weganinka jadłam tylko bułki, bo nie było nic wegańskiego” – wyjaśniła.

A nawet rozrywka pozostawiała wiele do życzenia. „Codziennie oglądałam ten sam film. Czułam się, jakbym utknęła w powieści Kafki.”

Czy Nina Chuba powróci jeszcze raz jako aktorka?

Obecnie 26‑letnia piosenkarka zdobyła już rozpoznawalność.
Obecnie 26‑letnia piosenkarka zdobyła już rozpoznawalność.  © Christian Charisius/dpa

W końcu z personelem na najniższym pokładzie statku dobrze się bawiła. Filipińczycy regularnie organizowali karaoke. „To było świetne” – wspomina Chuba.

Poza tym, kiedy mogła opuścić pokład, zwiedzała różne kraje. Gdy miała 18 lat, spędziła cały dzień „samotnie w Japonii”, w Meksyku wspięła się na „bardzo niebezpieczną” górę i zjadła posiłek u zupełnie obcej, miejscowej rodziny.

„Kiedy wróciłam na statek i zachwycałam się najlepszym dniem w życiu, wszyscy mówili, że jestem szalona. Ale to była frajda” – powiedziała.

Obecnie Chuba odniosła sukces jako muzyk i nie wyobraża sobie powrotu do aktorstwa. „Teraz dziwnie jest dla mnie grać jakąś rolę. Przecież już jestem Nina Chuba, to też swego rodzaju rola.” Ale jak mówią: nigdy nie mów nigdy.