Anna Heiser przyznaje: Przez te wszystkie lata próbowała ukryć ten temat
Namibia - Anna (34 l.) i Gerald Heiser (39 l.) od miesięcy są na krawędzi. Ich związek przeżywa głęboki kryzys, a ich gospodarstwo nie jest już w stanie utrzymać się finansowo. Dlatego rodzice dwójki dzieci planują teraz emigrację do Polski. W środę, były uczestnik " Bauer sucht Frau " przynajmniej wystąpił z pozytywnym wyznaniem.
"To temat, który przez cały ten czas próbowałam stłumić, ale wkrótce stanie się częścią naszej rzeczywistości" - pisze mama syna Leona (4) i córki Aliny (2).
Chodzi o wszystko, co ma związek ze szkołą, która od lat jest cierniem w boku 34-latki. Ponieważ w Namibii istnieje system, który w ogóle jej się nie podoba.
"Wielu rodziców w Namibii wysyła swoje dzieci do szkoły z internatem, ale dla mnie osobiście nie wchodzi to w grę. Owszem, istnieje nauczanie w domu lub alternatywa polegająca na przebywaniu z dziećmi w Windhoek w ciągu tygodnia, ale żadna z tych opcji nie jest dla nas odpowiednia" - wyjaśnia Anna.
Dodaje: "Dlatego, choć smutne jest to, że wkrótce będziemy musieli wyprowadzić się z farmy, cieszę się, że nie będziemy już musieli zajmować się tą kwestią. Do tego czasu cieszymy się każdą chwilą w naszym małym raju".
Sprzedaż farmy nie przebiega zgodnie z oczekiwaniami
Jednak ta przyjemność może potrwać dłużej niż oczekiwano. W środę influencerka ujawniła również w swojej historii na Instagramie nowe problemy, z którymi boryka się obecnie jej rodzina.
Heiserowie wciąż czekają na państwowe zezwolenie. Może to jednak jeszcze trochę potrwać, ponieważ właśnie nastąpiła zmiana rządu w Namibii, mówi Anna .
"Może tak właśnie powinno być. Poczekaj, zobacz i zaufaj", zachęca siebie na koniec.