Szok dla księcia Williama i księżnej Kate: mężczyźni włamują się do zamku
Londyn (Wielka Brytania) - Co za szok: do rodziny królewskiej rzekomo się włamano!
Był niedzielny wieczór w październiku: The Sun donosi, że dwóch mężczyzn wspięło się na ogrodzenie o wysokości 1,80 metra, aby ukraść pojazdy rolnicze ze stodoły.
"Musieli wiedzieć, że pojazdy są tam przechowywane, zanim się włamali, i musieli znać najlepszy czas na ucieczkę bez bycia złapanym" - powiedziało źródło brytyjskiemu tabloidowi.
Oznacza to, że włamywacze musieli wcześniej obserwować zamek Windsor.
Po tym, jak złodzieje spakowali wszystko, co chcieli zabrać, złapali ciężarówkę i quad na terenie posiadłości i przejechali przez bramę bezpieczeństwa.
Szczególnie przerażające jest to, że brama ta znajduje się bardzo blisko Adelaide Cottage - domu księcia Williama (42) i jego żony księżnej Kate (42), a także ich dzieci George'a (11), Charlotte (9) i Louisa (6).
"To był niedzielny wieczór podczas tygodnia szkolnego, więc młodzi książęta i księżniczka prawdopodobnie byli w łóżku w Adelaide Cottage, tuż za rogiem" - kontynuowało źródło.
Króla Karola III (76) i królowej Camilli (77) na szczęście nie było w pobliżu. 76-latek przebywał w tym czasie w Szkocji, a Camilla relaksowała się w spa w Indiach.
Nadal nie ma śladu po złodziejach!
Złodzieje nie zostali jeszcze zlokalizowani i nadal nie ma po nich śladu. Śledztwo policyjne wciąż trwa.
Zaledwie kilka tygodni przed włamaniem, The Sun poinformował, że uzbrojeni policjanci zostali wycofani z publicznych wejść do zamku.
Powód: prawdopodobnie nie było wystarczającej liczby wykwalifikowanych funkcjonariuszy. Czy ta decyzja doprowadziła do włamania do pałacu królewskiego?