Szczenięta jedzą po raz pierwszy suchą karmę: to, co się potem dzieje, zostawia właścicielkę bez słów

Texas (USA) – Co może być przyjemniejsze niż mleko matki czy papka? Sucha karma! Przynajmniej tak uważają szczeniaki Siera Martinez z Teksasu. Młoda kobieta od kilku tygodni troskliwie opiekuje się tymi małymi łobuzami. W pierwszych tygodniach psy oczywiście nie mogły jeszcze jeść stałego pokarmu. Jednak pod koniec listopada nadszedł dzień, w którym po raz pierwszy mogły spróbować suchej karmy. To, co jej właścicielka zobaczyła zaraz potem, odebrało jej mowę.

Początek zawsze jest trudny: dwa małe szczeniaki w wieku dwóch tygodni.
Początek zawsze jest trudny: dwa małe szczeniaki w wieku dwóch tygodni.  © Bildmontage: TikTok/Screenshots/sieramartinez

W jednym z filmików na TikToku widać dziwny powód: trzy szczeniaki siedzą wokół miski z jedzeniem, w której wciąż leży sporo suchej karmy.

Jednak nie zamierzają już nic zjeść. Są bowiem całkowicie wyczerpane, skulone z opuszczonymi głowami przed jedzeniem – wydaje się, że od razu zapadły w sen.

Martinez opisuje to własnymi słowami. „Kiedy po raz pierwszy dostaje się karmę dla szczeniąt zamiast puree i potem wpada w jedzeniowy koma”, napisała w napisach.

Takie sformułowanie i widok małych futrzaków wywołują na TikToku sporo rozbawienia. Od 26 listopada odnotowano 1,3 miliona odsłon i ponad 180 tysięcy polubień.

A jak Martinez w ogóle trafiła na te szczeniaki? O tym opowiedziała w tym tygodniu w wywiadzie dla Newsweek.

Wirusowy filmik na TikToku ukazuje zabawny moment „komy po jedzeniu” szczeniąt.

Co za widok: szczeniaki tak przejadły się swoim pierwszym suchym jedzeniem, że ledwo mogą stać na nogach.
Co za widok: szczeniaki tak przejadły się swoim pierwszym suchym jedzeniem, że ledwo mogą stać na nogach.  © Bildmontage: TikTok/Screenshots/sieramartinez

Wszystko zaczęło się we wrześniu, kiedy Teksasanka i jej rodzina przyjęli u siebie suczkę Daisy. Pod koniec października futrzasta przyjaciółka urodziła miot – garść zdrowych, pełnych energii szczeniąt.

Jednak, jak przyznała Martinez w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu, małe psy nie zostaną z nią na długo. Są gotowe na nowy dom, podkreśliła trzykrotna matka.

Tymczasem cieszy się z licznych pozytywnych reakcji na swój wirusowy hit.

Większość użytkowników, którzy się z nią skontaktowali, określiła przyjęcie jako „śmieszne i urocze”, podsumowała dumna właścicielka.