Szczeniak, koźlę i kotki dorastają razem: jak to wygląda, zachwyca miliony
Belle Plaine (Iowa, USA) - Te klipy z TikToka dowodzą: aby zwierzęta mogły wspólnie mieć piekielną zabawę, nie muszą należeć do tego samego gatunku. Na farmie Christiny Sjogren (44) i jej partnerki Carmen Straughn (35) w Belle Plaine, Iowa, koza Lena, szczeniak Lenny i dwie koty doskonale się dogadują. W kilku wirusowych filmikach widać, jak zwierzęta radośnie skaczą po domu swoich właścicieli.
Obok szczeniaka Lenny'ego mieszka tam także starszy corgi Tucker. Jednak drugi pies zachowuje się w uroczych nagraniach dostojnie w tle.
Zamiast tego gwiazdą jest przede wszystkim mała koza Lena. Jej podskoki wyglądają wyjątkowo słodko. Poza tym oczywiście nietypowe jest to, że oprócz psów i kotów może przebywać także w domu.
Na TikToku te futrzane bohaterki zawsze wchodzą przez otwarte drzwi. Od zeszłego tygodnia jeden z filmików, w którym te niepasujące do siebie zwierzęta harcują, zdobył ponad 16 milionów wyświetleń.
Od weekendu pojawił się kolejny hit o wartości miliona wyświetleń, w którym koźlę Lena pokazuje swoje umiejętności skakania przed kotem Hadesem – co jednak bardzo irytuje domowego drapieżnika.
Ale dlaczego koza w ogóle może być w domu?
Wirusowe hity z TikToka ukazują słodkie interakcje zwierząt między sobą
"Musieliśmy ją wciągnąć, aby uratować jej życie", wyjaśniła w tym tygodniu w wywiadzie dla Newsweek. Młode zwierzę było bowiem znacznie za małe.
"Obawialiśmy się, że może się zranić lub nie będzie wystarczająco ciepło w oborze. (…) W takiej sytuacji zwykle karmi się koźlątko butelką", dodała 44‑letnia.
Że Lena nie może na stałe mieszkać w mieszkaniu, jest dla rolniczki oczywiste. Ma nadzieję, że za kilka tygodni będzie mogła ponownie połączyć małą z resztą kóz. Do tego czasu użytkownicy TikToka mogą cieszyć się kolejnymi klipami z uroczymi przygodami futrzastych przyjaciół.
"Gdy tylko zwierzęta będą zaopatrzone na zewnątrz, wracamy do domu na jedzenie i wszyscy znów są gotowi do zabawy. To nieustanny cykl zabawy i snu", powiedziała Sjogren.
W takich warunkach nie powinni oni i ich partnerka być zbyt smutni, kiedy za kilka tygodni w ich domu znów zrobi się (trochę) ciszej.