Podstępny atak na parę ślubną: Pan młody poszatkowany przez bombę w paczce

Patnagarh (Indie) - To akt, który trafia na pierwsze strony gazet w Indiach . Zaledwie pięć dni po ślubie młoda para została tragicznie rozdzielona. Pan młody został rozerwany na kawałki przez bombę w paczce. Teraz sprawca został skazany.

Soumya (†26) i Reema (wówczas 22) zostały okrutnie potraktowane
Soumya (†26) i Reema (wówczas 22) zostały okrutnie potraktowane  © Screenshot: TV9 Bharatvarsh

Byli u progu szczęśliwej przyszłości. Ale dla pana młodego Soumya Sekhar Sahu i jego ukochanej Reemy ich wspólne szczęście trwało tylko pięć dni.

Gdy Soumya miał rozpakować rzekomy prezent ślubny podczas lunchu, 26-letni programista został nagle rozerwany na kawałki przez bombę. Jego ciotka Jemamani (85), która go odwiedzała, zginęła razem z nim. 22-letnia wówczas panna młoda przeżyła z poważnymi poparzeniami i pękniętą błoną bębenkową.

Makabryczny incydent, który miał miejsce 23 lutego 2018 r. w Patnagarh (wschodnie Indie), przez długi czas zastanawiał policję, donosi BBC.

Paczka została wysłana przez niejakiego "SK Sharma" z Rajpur, oddalonego o ponad 600 kilometrów, i była zaadresowana do pana młodego. Od razu stało się jasne, że było to celowe działanie. Ale Soumya i Reema nie mieli wrogów i nie byli zaangażowani w żadną działalność przestępczą.

Śledczy tygodniami szukali sprawcy, przeglądali dane telefoniczne i przesłuchali ponad 100 osób. Ale "SK Sharma" był nieuchwytny.

Wtedy sprawca popełnił poważny błąd.

Zamach bombowy w Patnagarh zastanawia śledczych

Soumya i jego ciotka Jemamani zostali zabici przez bombę podczas lunchu. Reema przeżyła ciężko ranna.
Soumya i jego ciotka Jemamani zostali zabici przez bombę podczas lunchu. Reema przeżyła ciężko ranna.  © Screenshot: TV9 Bharatvarsh

Około dwóch miesięcy po przestępstwie policja otrzymała odręczny list. Wskazywał on, że bomba nie została wysłana przez "SK Sharma", ale przez "SK Sinha". Autor twierdził również, że pan młody "zdradził" go i "oszukał" z pieniędzy. Pisarz rozrzucił również odniesienia do możliwej kochanki i nieudanej transakcji dotyczącej nieruchomości.

Trzej mężczyźni przeprowadzili atak, ale byli teraz poza zasięgiem policji. Policja powinna przestać nękać "niewinnych ludzi".

Śledczy pokazali list matce Soumyi, nauczycielce. Natychmiast rozpoznała charakter pisma i styl wypowiedzi. List został niewątpliwie wysłany przez jednego z kolegów matki: Punji Lal Meher.

Zamachowiec weselny skazany

To, co zrobił Punji Lal Meher, jest po prostu złe. Były dyrektor szkoły został skazany na dożywocie.
To, co zrobił Punji Lal Meher, jest po prostu złe. Były dyrektor szkoły został skazany na dożywocie.  © Facebook/Punji Lal Meher

56-latek początkowo wszystkiemu zaprzeczał. Następnie twierdził, że nieznajomi zmusili go do napisania listu.

Nauczyciel angielskiego miał jednak motyw: Punji Lal Meher i matka zmarłego byli skłóceni. W szkole wielokrotnie dochodziło do kłótni. W końcu kobieta zastąpiła go nawet na stanowisku dyrektorki szkoły.

To było oczywiście zbyt wiele dla mężczyzny, który według śledczych miał zwiększoną potrzebę uwagi. Chciał dokonać okrutnej zemsty. Uczestniczył nawet w ślubie i pogrzebie.

Podczas procesu, prawie siedem lat później, były nauczyciel przyznał się do popełnionego przestępstwa. Przyznał się do gromadzenia prochu strzelniczego z petard, zbudowania bomby i wysłania jej kurierem do pary młodej.

Punji Lal Meher został w czwartek skazany na dożywocie.