Panie przywozi psa do fryzjera dla psów: Kiedy go znowu widzi, dostaje szoku

Australia - "Co to jest?!" Pan Brunona dostał szoku, kiedy niedawno odebrał swojego psa Bruno od fryzjera dla psów. Jako Goldendoodle (mieszaniec Golden Retrievera i pudla) czworonożny musi regularnie strzycć swoje grube, kręcone futro. Odpowiednio dużo rutyny jest już w tej procedurze. Ale tym razem wszystko było inaczej, jak stwierdził pan.

Tak wyglądał Bruno przed wizytą u fryzjera dla psów.
Tak wyglądał Bruno przed wizytą u fryzjera dla psów.  © Instagram/Screenshot/brunothegroodlelife

"Chciałem 'modę pluszowego misia'. (…) Dali mi 'nagiego mola po okazyjnej cenie'", napisał mężczyzna, który mieszka z Brunem w Australii , w zeszłym miesiącu obok odpowiedniego klipu na Instagramie.

Na początku widać "normalnego" Bruna z jego pięknym futrem. Następnie następuje gwałtowny skok. Nagle pies wygląda jak połowa porcji. Prawie na całym ciele został ogolony jak owca.

Szczególnie zabawnie: Sam Bruno wygląda w nowym wydaniu dość zaskoczony, patrząc w kamerę swojego pana - jakby cała sprawa była mu niezbyt w smak.

Werdykt publiczności Instagram jest jednak jednoznaczny: Od 22. maja to dziwne video ma 3,8 miliona wyświetleń oraz ponad 90 000 polubień.

Jednak istnieją również zirytowane wpisy od pewnej grupy.

Wiralowe nagranie na Instagram pokazuje "przemianę" goldendoodla Bruna

Kto to jest ten pies? Bruno po wizycie u fryzjera wygląda jak cień samego siebie.
Kto to jest ten pies? Bruno po wizycie u fryzjera wygląda jak cień samego siebie.  © Instagram/Screenshot/brunothegroodlelife

Wielu fryzjerów psów czuje się zniesławionych i krytykuje właściciela Brunona. "Jestem pewien, że miał kołtuny. Nie golenie dla zabawy. To daje nam więcej pracy" - wyjaśnił jeden z nich.

W rozmowie z Newsweek właściciel Brunona nie chciał pozostawić tej krytyki bez odpowiedzi.

"Myślimy, że jest to trochę dziwne, jak wielu fryzjerów psów atakuje nas i udaje, że to oni byli tymi, którzy go strzygli, i twierdzą, że był zaniedbany", powiedział Australijczyk w wywiadzie z amerykańskim magazynem. W rzeczywistości Bruno jest jednym z najbardziej rozpieszczanych i kochanych psów na świecie.

Kto zagląda na stronę internetową Brunona w Instagramie, szybko zauważa: to musi być prawdą. Bruno wygląda na to, że ma wszystko, czego potrzebuje u swojego pana. Ale może powinien zmienić fryzjera.