Kobieta nagrywa wideo na rozmowę o pracę, a potem jej kot wszystko psuje

USA - Wywiad wideo powinien wyglądać profesjonalnie. Dokładnie to chciała osiągnąć właścicielka zwierzaka z USA, ale jej kot szybko ukradł show.

Znikąd kot nagle szukał fizycznego kontaktu ze swoim właścicielem. (symboliczny obraz)
Znikąd kot nagle szukał fizycznego kontaktu ze swoim właścicielem. (symboliczny obraz)  © 123RF/olegmalyshev

Jak pokazała kobieta o imieniu Ari na swoim kanale TikTok "ariautumnblossom", jej ostatnia próba ubiegania się o pracę zakończyła się całkowitym niepowodzeniem.

W zabawnym wideo, które szybko stało się wirusowe, Amerykanka ma na sobie biały top i czarną marynarkę. Wszystko wydaje się iść gładko - dopóki Ari nie zostanie niespodziewanie przerwana.

Gdy miała się przedstawić potencjalnemu pracodawcy, jej kot wyskoczył znikąd i chwycił ją za ramię.

Materiał filmowy pokazuje, jak zszokowana Ari reaguje i instynktownie odpycha kota . Wkrótce po tym, jak zdaje sobie sprawę z tego, co się właśnie stało, wpatruje się w kamerę z niedowierzaniem i patrzy na swoją twarz, aby upewnić się, że nie ma na niej żadnych śladów.

Na szczęście dla niej nagranie nie było wywiadem na żywo, a jedynie wstępnie nagranym filmem z przesłuchania. Ari mogła więc zacząć od początku po nieudanej próbie.

Kobieta zostaje zaatakowana przez kota podczas wywiadu wideo

Podczas gdy wielu widzów na TikTok śmiało się z szalonego zachowania kota, sama Ari była mniej entuzjastyczna, ale wciąż humorystyczna. Dodała zabawny tekst do swojego viralowego wideo: "Kot do adopcji...".

Jeden z użytkowników skomentował ironicznie: "Wygląda na to, że dobrze pracujesz pod presją". Inny napisał: "Zatrudniłbym cię właśnie z tego powodu". Inna osoba zażartowała: "Ona nie lubi tej pracy dla ciebie".